Jest Pani niesamowita. Mężna niezamężna
Życzę., aby – mężna – realizowała się a niezamężna jak najszybciej stała się zamężna- o ile tak Pani rozeznaje.
Stawiam sobie pytanie dlaczego twórcze kobiety często zostają samotne a może należy pytanie dlaczego zamienić – zamiast dlaczego właściwsze jest – po co, o ile tak ma już realizować się ta nie wybrana samotność.
Zamierzam po raz kolejny sięgnąć po – Anselma Gruna – „Dlaczego to mnie spotkało? niepojęta Boża sprawiedliwość „.
Życzę radosnego świętowania, by radość Wielkanocnego Poranka była takim azymutem na każdy dzień.
Iga
Pani Igo, bardzo dziękuję za życzenia! 🙂 Pani również życzę błogosławieństwa Zmartwychwstałego Jezusa na każdy dzień!
Co do celowości samotnego życia wielu niezamężnych kobiet, to fajny temat dotyczący rozeznawania do czego Bóg nas powołuje w tak wyjątkowy sposób, na „nieprzetartej drodze indywidualnego powołania”. Ależ ON musi w nas wierzyć i dostrzegać w nas coś – czego my jeszcze nie widzimy – że na tak wymagającą drogę nas zaprasza. Hm… to kolejna inspiracja od Pani, do napisania ciekawego wpisu. Dziękuję! 🙂
We use cookies to ensure that we give you the best experience on our website. If you continue to use this site we will assume that you are happy with it.Ok
2 komentarze
iga
Jest Pani niesamowita. Mężna niezamężna
Życzę., aby – mężna – realizowała się a niezamężna jak najszybciej stała się zamężna- o ile tak Pani rozeznaje.
Stawiam sobie pytanie dlaczego twórcze kobiety często zostają samotne a może należy pytanie dlaczego zamienić – zamiast dlaczego właściwsze jest – po co, o ile tak ma już realizować się ta nie wybrana samotność.
Zamierzam po raz kolejny sięgnąć po – Anselma Gruna – „Dlaczego to mnie spotkało? niepojęta Boża sprawiedliwość „.
Życzę radosnego świętowania, by radość Wielkanocnego Poranka była takim azymutem na każdy dzień.
Iga
JAHID - mężna niezamężna
Pani Igo, bardzo dziękuję za życzenia! 🙂 Pani również życzę błogosławieństwa Zmartwychwstałego Jezusa na każdy dzień!
Co do celowości samotnego życia wielu niezamężnych kobiet, to fajny temat dotyczący rozeznawania do czego Bóg nas powołuje w tak wyjątkowy sposób, na „nieprzetartej drodze indywidualnego powołania”. Ależ ON musi w nas wierzyć i dostrzegać w nas coś – czego my jeszcze nie widzimy – że na tak wymagającą drogę nas zaprasza. Hm… to kolejna inspiracja od Pani, do napisania ciekawego wpisu. Dziękuję! 🙂