W nawiązaniu do ostatniego wpisu, pt. „Nie mam powołania do celibatu”, pragnę podzielić się z Wami perełkami wyłowionym w sieci. Wszystkie poświęcone są tematyce bezżenności, dziewictwa, czystości i celibatu. Zachęcam aby tych nagrań posłuchać w skupieniu, nie mimochodem, podczas prasowania czy wycierania kurzu w salonie. 😉 Warto pomodlić się do Ducha Świętego aby pomógł nam pojąć na czym polega wartość BEZŻENNOŚCI DLA KRÓLESTWA BOŻEGO, o której nauczał nasz Pan, Jezus Chrystus. Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze, dodaj nam ochoty i zdolności, aby ta nauka była dla nas pożytkiem doczesnym i wiecznym. Przez Chrystusa, Pana naszego, Amen. Oprócz modlitwy, dobra będzie też melisa albo kilka bonifraterskich kropelek „Antinervinum”……
-
-
Nie mam powołania do celibatu.
Ależ to przecież taki intymny temat zaraz usłyszę. Doprawdy? Bardziej intymny niż rola seksu w małżeństwie, zagrożenia pornografią, itp. o czym słyszymy na licznych kazaniach, rekolekcjach stanowych czy nawet w listach duszpasterskich?
-
Filmowa wizytówka. 2/3
Poznajmy się! Zapraszam na herbatę w kobiecym towarzystwie i co tu dużo ukrywać, bardzo gadatliwym. 🙂 W drugiej części naszej rozmowy poruszamy sporo wątków, między innymi na temat gdzie możemy odkryć prawdę na temat samotności…
-
Rzecz o starych pannach. 2/3
Słowo „singiel” dla otoczenia jest bardzo praktyczne. Brzmi nowocześnie i jak trzeba, to zamyka wścibskim usta. Jak już wspomniałam wcześniej, problemu nie rozwiązuje. Powiem więcej, z punktu widzenia osoby wierzącej, używanie słowa singiel/singielka - w kontekście jaki Zachód nam zafundował - jest mylące i conajmniej nie na miejscu!