Nasłuchuję przez chwilę tykania mojego starego zegarka i bez owijania w bawełnę muszę przyznać, że tyka dokładnie tak samo jak trzy tygodnie temu. Ani wolniej, ani z wydłużonym przeciąganiem, na które tylu ludzi narzeka. Chociaż trudno w to uwierzyć, czas biegnie tak samo jak kiedyś. Spójrzmy prawdzie w oczy: problem leży w tempie życia jakie sobie sami narzucamy w ramach czasu jaki Opatrzność przeznaczyła nam tutaj na ziemi.