W uzdrowieniu naszego myślenia nie chodzi o zastosowanie jakiejś socjotechniki i powtarzanie do lustra (jak to sugerują liczne cudowne podręczniki) - jaka cudowna i wartościowa jestem, a w głębi duszy wcale w to nie wierzę! Podstawą uzdrowienia w życiu duchowym jest stanięcie w Prawdzie i konfrontacja już nie z ludzkim, a z Bożym Słowem.
-
-
Rzecz o starych pannach. 2/3
Słowo „singiel” dla otoczenia jest bardzo praktyczne. Brzmi nowocześnie i jak trzeba, to zamyka wścibskim usta. Jak już wspomniałam wcześniej, problemu nie rozwiązuje. Powiem więcej, z punktu widzenia osoby wierzącej, używanie słowa singiel/singielka - w kontekście jaki Zachód nam zafundował - jest mylące i conajmniej nie na miejscu!