PUSTYNIA

Ucieczka przed samotnością przybiera różne formy. Uciekamy w marzenia, w aktywizm, w towarzyskie życie, różnego rodzaju używki i „wspomagacze” nastroju, w muzykę, pracoholizm, itp. Robimy wszystko żeby tę niechcianą samotność zagłuszyć. Hałas, rwące potoki myśli, kalejdoskop obrazów, cokolwiek byle tylko zagłuszyć tę wewnętrzną tęsknotę za… spełnieniem. Tymczasem aby dojść do życiodajnej oazy, trzeba nam wyjść na pustynię. Wbrew pozorom ona tętni życiem.

Pod koniec lat 90-tych miałam okazję wędrować po Pustyni Judzkiej. Piach i kamienie. Monotonia i wszechogarniająca martwota. Jak się później okazało – pozorna. W pewnym momencie przykucnęłam aby poprawić sznurówkę. Jakież było moje zdumienie kiedy wśród twardych kamyczków jakimi pokryta była cała pustynia, zobaczyłam malusieńkie kwiatuszki. Widoczne były dopiero z odległości pół metra. Tworzyły piękny, żywy dywan, o którego istnieniu nie miałam zielonego pojęcia. Rozglądałam się dookoła, patrzyłam można by rzec powierzchownie i oceniłam „po pozorach”, że to co widzę, to praktycznie krajobraz księżycowy.

Podobnie jest z naszą niechcianą samotnością. Kiedy przestałam przed nią uciekać i wyszłam na „pustynię samotności”, kiedy przestałam zagłuszać w sobie ciszę, dostrzegłam ile życia i piękna jest w niej ukrytych. Teraz przypomina mi ona ten dywan kwiatuszków z Pustyni Judzkiej. Można go deptać, wkurzać się na kamole i na sam fakt, że wylądowałam na beznadziejnej pustyni mojego życia. Można. Można też zatrzymać się, pochylić i rozejrzeć wokoło. Można zamilknąć i przestać przeklinać zły los. Można zacząć trwać w ciszy i wsłuchiwać się w subtelny głos Tego, który jest tam obecny 24h na dobę. Moja samotność jest usłana niezliczoną ilością takich „kwiatuszków” Bożego błogosławieństwa ale trudno je dostrzec kiedy z uporem maniaka koncentruję spojrzenie na kupie kamieni i twardej skale. Pustynia ma sens i rodzi słodkie owoce.

Kiedy zapragnęłam poznać Bożą wizję na temat samotności, zaczęłam szukać miejsc gdzie mogłabym odnaleźć ciszę w tym wszechogarniającym zgiełku i pędzie. W pierwszej kolejności skierowałam swoje kroki do łagiewnickiego sanktuarium. To wielka łaska móc adorować Oblicze Jezusa o każdej godzinie dnia i nocy! Zainteresowanym polecam portal dla adorujących gdzie można znaleźć mapkę kaplic i świątyń w kraju i za granicą, w których trwa Adoracja Najświętszego Sakramentu. Z czasem dojrzałam do regularnych wyjazdów w ciszy, na tzn. pustelnię. Gorąco polecam każdemu! Ośrodki rekolekcyjne, które stwarzają takie możliwości i które mogę śmiało polecić, to: pustelnia na Ryniasie oraz weekendy pustelnicze w Wadowicach. Zapewne w całej Polsce znajdziecie tego typu ofertę rekolekcyjną. Warto poszperać w sieci.

W Kościele Katolickim istnieje wiele wspólnot i stosunkowo bogata oferta duszpasterska. Niestety nie dla kobiet niezamężnych. Dla tych z was, które w tym momencie Pan prowadzi „nieprzetartą drogą indywidualnego powołania”, wprost wymarzone będą rekolekcje z „prawdziwego zdarzenia” czyli jak to dawniej bywało, z dużą ilością ciszy i Adoracji a nawet w całkowitej ciszy. Nowe formy duszpasterskiej aktywności, warsztaty i łączone formuły, mogą być potrzebne w różnych momentach naszego życia ale jeśli jesteś na etapie odkrywania w sobie JAHID, to warto zaryzykować i wdrapać się na kolejny stopień życia duchowego, który zaczyna się od wejścia w ciszę… 

„Pustynia to miejsce głodu, pragnienia i walki duchowej. Sprawą życiowej wagi jest dla nas wycofanie się na pustynię, by walczyć z dyktaturą świata pełnego bożków, który opycha się techniką i dobrami materialnymi, świata zdominowanego i manipulowanego przez media, świata, który ucieka przed Bogiem, chroniąc się w hałasie. Współczesnemu światu trzeba pomóc, by doświadczył pustyni. Tam nabieramy dystansu wobec codziennych wydarzeń. Możemy uciec przed hałasem i powierzchownością. Pustynia jest miejscem Absolutu, miejscem wolności. To nie przypadek, że pustynia jest monoteistyczna; strzeże nas przed wielością idoli, jakie wytwarzają sobie ludzie. W tym sensie pustynia jest dziedziną łaski. Z dala od swych zajęć i trosk, człowiek spotyka tam swego Stwórcę i swego Boga. (…) Pustynia uczy nas walczyć ze złem i ze wszystkimi naszymi złymi skłonnościami, byśmy odzyskali godność dzieci Bożych. Nie można wejść w tajemnicę Boga, nie wchodząc w samotność i w milczenie naszej wewnętrznej pustyni.”

/kard. Robert Sarah, „Moc milczenia”/

Błogosławieństwo ciszy. Pokornie stań przed Chrystusem. On jest Słowem, Słowem dla ciebie. Byś Go mógł usłyszeć, powinieneś zamilknąć. Czym w istocie jest milczenie? Czyż  tylko nieużywaniem słów? Aby słowo mogło dotrzeć, zakorzenić się w sercu, owocować, musi paść na ziemię milczenia. Błogosławieni cisi. Milczenie jest dla ciebie zadaniem. Bóg wypowiada swoje słowa w milczeniu. Jest ono szkołą słuchania. W głębi ciebie jest cisza, zechciej tam dotrzeć! Bóg mówi: Słuchaj, Izraelu. Zamilknij. Naprawdę możesz się czegoś dowiedzieć tylko wtedy, gdy zamilkniesz. Oddychaj ciszą.”

/O. Marian Zawada OCD, „Medytacja karmelitańska”/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *