• (Zbyt) odważny prezent?

    Z prezentami różnie bywa… Wystarczy źle dobrany upominek i można sobie narobić sporych kłopotów zwłaszcza gdy do Wigilii zasiada z nami kobieta samotna, czyli niezamężna, czyli dla niektórych stara panna. Książka na temat samotności wydaje się niektórym wprost wymarzonym prezentem pod choinkę dla takiej starej panny. Takiej „co to sobie w życiu nie poradziła” i na której przysłowiowa ciotka „postawiła już krzyżyk”. Pokusa podarowania niezamężnej kobiecie lektury, która zmotywowałaby ją do skutecznego działania i pomogła „ogarnąć się” w temacie zamążpójścia – jest ogromna! Jeśli znamy dość dobrze taką samotną kobietę i wiemy, że tego typu lektura mogła by ją uskrzydlić, to ryzyko jest niewielkie, a pożytek spory. Gorzej jeśli nam…

  • Książka „O samotności inaczej”…

    W październiku 2023 roku ukazała się nakładem Wydawnictwa AA z Krakowa, moja książka pt. „O samotności inaczej”. Poruszam w niej temat niechcianej samotności wierzących, niezamężnych kobiet. Na 295 stronicach znajdziecie owoc mojej ponad 30-letniej wędrówki ku prawdzie… prawdzie o błogosławieństwie samotności i powołaniu, o którym nie miałam bladego pojęcia. Zainteresowanych lekturą zapraszam na stronę Wydawnictwa AA. A poniżej jedna z pierwszych recenzji:

  • PIERNIK STAROPOLSKI

    To będzie dość nietypowy wpis bo kulinarny. Biorąc jednak pod uwagę powszechne przekonanie o tym, że kobiety samotne mają bardzo duuużo wolnego czasu, z którym nie wiedzą co począć 😉 – to w sumie pomysł na świąteczny piernik staropolski wydaje się jak najbardziej na miejscu. A tak poważnie, to gorąco zachęcam do wprowadzenia tego tradycyjnego piernika do naszego wigilijnego menu. Poradzą sobie z nim nie tylko samotne kobiety ale i mężatki bo ciasto przygotowuje się etapami, które można całkiem fajnie zaplanować i zdążyć ze wszystkim na dwa, trzy dni przez świętami. 🙂 W odpowiedzi na prośby czytelniczek jahidowego profilu na FB zamieszczam poniżej moje prywatne KALENDARIUM wraz z przepisem. Znajdziecie…

  • PRAWDA CZY FAŁSZ

    To był kolejny bardzo zwyczajny ale i męczący dzień jaki spędziłam pracując w eksluzywnym butiku. Samo miasteczko, w którym wówczas mieszkałam było równie ekskluzywne. Hiszpańskie San Sebastián, albo jak kto woli baskijska Donostia, położone jest nad Morzem Kantabryjskim. Od północy przylega do klifowego wybrzeża, z trzema plażami, malowniczymi wzgórzami, rzeką i piękną architekturą. Uchodzi za jedno z najdroższych miast Hiszpanii.  W takich pięknych „okolicznościach przyrody” przyszło mi żyć i pracować fizycznie, najzwyczajniej w świecie, jako sprzątaczka. Praca była zwyczajna ale strój służbowy już taki nie był. Tak, jak wszystko dookoła musiał być ekskluzywny. Na pierwszy rzut oka nie różniłam się od baskijskich ekspedientek. Bywało, że jakaś klientka prosiła mnie o…

  • Ratujmy Rodzinę! Refleksje niezamężnej.

    Ratuj-my rodzinę! My czyli kto? Rodzinę czyli kogo? Czy mamy ratować jedynie małżeństwa? Jak praktycznie ma wyglądać taka pomoc skoro żyjemy w czasach indywidualizmu i wszechogarniającej niezależności. Nikt nie ma prawa mieszać się do cudzego życia a już tym bardziej do życia dwojga poślubionych sobie osób. Nikt nie ma przecież prawa mieszać się w sprawy wychowania cudzych dzieci, nawet jeśli są to dzieci z nami spokrewnione. Kto, jak i kogo ma ratować?

  • Po co komu dziewictwo? Opinia mężatki.

    Czym jest dla wierzących katolików XXI wieku utrata dziewictwa poza małżeństwem? Kiedyś  była to hańba, szczególnie dla dziewczyny. Była to także hańba dla rodziny, która dziewczęcia nie wychowała i nie upilnowała, a także dla potencjalnego męża, bo naruszała prawa hm… własnościowe – do wyłączności fizycznej. Jednak my dzisiaj patrzymy na ten problem „historyczny” dużo bardziej prymitywnie niż ludzie, np. 100 lat temu. Oceniamy go raczej pod kątem dzisiejszego myślenia o „prawach człowieka”, „wyzwoleniu kobiet” i „wolności” seksualnej rozumianej jako „wszystko mi wolno, to moja sprawa, mam prawo do szczęścia”. Zapominamy, że dla tych osób sprzed wieku, wiara była czymś daleko bardziej istotnym i poważnym niż dzisiaj. Wtedy używano jeszcze takich…

  • „Mniej więcej” o celibacie i dziewictwie.

    „O miłości niemiłowana, o miłości niepoznana”. św. Magdalena de Pazzi Coraz więcej zwolenników „otwartego kościoła”;coraz mniej otwarcia na katolickie nauczanie. Coraz więcej opustoszałych seminariów – także zakonnych;coraz mniej katolickiej nauki o wartości celibatu i dziewictwa.  Coraz więcej porzucających celibat, niekwapiących się  aby go wybrać i nim żyć;coraz mniej rozmiłowania i zachwytu nad Bożym darem dziewictwa i sercem niepodzielnym. Coraz więcej intelektualnych spekulacji na temat „opcjonalnego” celibatu kapłańskiego;coraz mniej kontemplacji Bożego spojrzenia na bezżenność dla Pana w stanie dziewiczym. Coraz więcej mowy o „czystości z odzysku” i „duchowym dziewictwie”;coraz mniej głoszenia nauki o niepodważalnej wartości dziewictwa fizycznego. Coraz więcej mowy o czystości serca jedynie w aspekcie duchowym;coraz mniej głoszenia, że czystość…

  • „Zacznij od Bacha”.

    Zacznę wprost i bez ogródek: istnieje spora grupa wierzących katoliczek święcie przekonanych, że skoro powołania do zakonu nie mają i pragną założenia rodziny, to oznacza, że są do małżeństwa powołane. A jeśli tak, to są już zwolnione z poznawania i odkrywania wartości stanu wolnego. One chcą ten stan jak najszybciej opuścić a nie analizować, rozumieć i doświadczać go...

  • Stan zadowolonych.

    Gorąco zachęcam wszystkich „celibatariuszy nie z wyboru” (ale nie tylko) do lektury kilku fragmentów z 15-ego rozdziału wspomnianej publikacji, pt. „Stan Zadowolonych”. Muszę przyznać, że to mój ulubiony stan, do którego całym sercem pragnę należeć. Warto go świadomie wybrać i żyć nim 24h na dobę!